Miłostki I Romanse

Valvador

Co do humorystyki par to chyba najzabawniejsze były Króliki - utkwił mi w głowie moment kiedy pani Królikowa rodziła, a pan Królik wył z bólu zapewniając, że czuje każdy skurcz... Wink

Marzycielka

Tak! I ciągle panikowały! to było fajne. zwykłe słowa pani królikowej to "don't panic!" albo "bez paniki"... Smile

Strasznie sympatyczne!

Valvador

Gwizdek i Szybka też byli fajną parą, choć może nie tak ciekawą... Wink

Whisper

A Zuch? Dlaczego nie znalazł sobie dziewczyny?

Marzycielka

Bo był taki jakiś niedorajda.

Whisper

Marzycielka

Ja tam niezbyt lubiłam Zucha, zresztą miałam 1 numer komiksu z nim.

Czarodziejka

A ja tam Zucha lubiłam Very Happy

jakoś podobają mi się tacy bohaterzy, którzy no cóż popełniają błędy.

Marzycielka

"bohaterowie"

Lisica

Ja też niezbyt szalałam za Zuchem Wink

Trochę pstro w głowie miał, i niezły z niego był chwalipięta.

Czarodziejka

Ja go znam z paru odcinków komiksów może dlatego mam takie zdanie Very Happy

Marzycielka

W mojej wersji Zuch miał rodzeństwo. Dokładnie nie pamiętam, jakie, musiałabym sprawdzić (wymyśliłam 200 lisów to nie pamiętam...) Ale na pewno miał siostrę Młódkę.
No i oczywiście miał partnerkę... Ale nie mogę sobie przypomnieć imienia. Sprawdzę w domu (teraz w szkole jestem.) Może podeślę wam rysunki?

Śmiałek

Mi bardzo przypadł do gustu wątek miłosny, który wynikł ze znajomości Łasicy i Pryszczatego. Momentami to chciało sie podejść do Łasicy i dać jej w twarz, za zachowanie przy Pryszczatym. On się stara, przynosi jej w trudnym okresie Zimy jedzenie, a ona myśli tylko o sobie. Nie dostrzega, że On w ten sposób chce jej pokazać, że coś do Niej czuje.

Czarodziejka

Poświęcenie jeży jest warte uwagi...
do końca byli razem

Marzycielka

Tak. Strasznie byłam tym przejęta za każdym razem, kiedy oglądałam... Crying or Very sad

Ale ta scena była bardzo naturalna, w sensie, że nie zbędnie patetyczna, ale pokazała, że instynkt bierze górę nad rozsądkiem w niektórych przypadkach...