Forum Zwierzęta z Zielonego Lasu Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

Niebieskie Lisy - cała historia
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Zwierzęta z Zielonego Lasu Strona Główna -> Teksty / Opowiadania Adder
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  

Pisać dalj?
Tak tak!Czekam na następną część(6tą!)
87%
 87%  [ 7 ]
Ee daj se spokój, ja już dawno przy tym ziewam.
12%
 12%  [ 1 ]
Wszystko mi jedno.
0%
 0%  [ 0 ]
Wszystkich Głosów : 8

Autor Wiadomość
GAŁĄZKA
Moderator



Dołączył: 19 Maj 2008
Posty: 426
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: wroclove

PostWysłany: Wto 8:52, 29 Lip 2008    Temat postu:

tez cierpie na bezsenne noce Smile adder masz swietne i oryginalne pomysly

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Adder
Sowa



Dołączył: 07 Maj 2008
Posty: 516
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Będzin

PostWysłany: Wto 9:27, 29 Lip 2008    Temat postu:

nie ma za co ale nie życzę ci bezsennych nocy. to ja wam dziękuję wam za wszystie pochwały. no wy mi je też podsuwacie. dalszą zęśc napiszę po powrocie.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Adder dnia Czw 12:50, 31 Lip 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Whisper
Miłek



Dołączył: 27 Lip 2007
Posty: 100
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Wto 10:12, 05 Sie 2008    Temat postu:

No, Adder, fajne pomysły Smile Szrama zakochany? Cha! Smile

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
GAŁĄZKA
Moderator



Dołączył: 19 Maj 2008
Posty: 426
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: wroclove

PostWysłany: Śro 10:27, 13 Sie 2008    Temat postu:

szrama tez mial serce Smile

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Adder
Sowa



Dołączył: 07 Maj 2008
Posty: 516
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Będzin

PostWysłany: Sob 14:32, 16 Sie 2008    Temat postu:

2.
W Rezerwacie Danieli po pięknym i upalnym lecie powoli nastawała jesień, niosąc ze sobą ochłodzenie i zimne wiatry. Zwierzęta chroniły się więc w rozkosnie ciepłych norach. Jesień przybierała na kolorach, a wiatr zrywał z drzew liście tworząc na ziemi wielobarwny kobierzec. Nie zważając na pogarszajacą sie pogodę Szrama próbował odnależć Błękitkę. Mimo pozorów nie było to łatwe zadanie gdyż niebieskich lisów było dużo, ale Szrama był upartym młodym liskiem, i postanowił że nie zaprzestanie swych poszukiwań dopóki jej nie odnajdzie. Psotnik jego brat naśmiewał sie trochę z "zakochanego" Szramy, ale on zauważył, że Psotnik coraz częsciej przebywa w towarzystwie pewnej młodej lisiczki - Gwiazdki.
Trudy Szramy opłaciły się , pewnego dnia po długim spacerze odnalazł Błękitkę w pobliżu bagien, gdzie spotkali się po raz pierwszy. Błękitka miała w sobie chłodne piękno i jakaś tajemnicę i pięknie wyglądała wśród mgieł. Szrama zwrócił jej uwagę gdy ją zauważył
- Witaj.
- Witaj ponownie. - przywitała się Błękitka zauważywszy że ją obserwuje i zbliżyła się do niego. Szrama był bardzo zadowolony że ją znalazł.
- Wreszcie cie znalazłem.
- A szukałeś? To miło z twojej strony. A czemu chciałeś mnie odnależć? - spytała Błękita stojąc tuż obok niego.
- Żeby cię lepiej poznać , no i chyba żeby znów móc cię spotkać.
Tak zaczęła się ich rozmowa Rozmawiali długo, i o wielu rzeczach, wkrótce okazało sie że Szrama i Błękitka są zupełnie od siebie różni : Szrama był impulsywny, nie potrafił ukrywać uczuć , i szybko wpadał w złość, był też władczy i charyzmatyczny. Błękitka była chłodna, potrafiła doskonale ukrywać swe uczucia, była mimo to lisiczką sympatyczną, umiejącą wspierać innych i spokojną oraz zgodną z innymi Umiała jednak walczyć o swoje. Ale jak wiadomo przeciwieństwa się przyciągają. Szrama był zadowolony z zawartej znajomości, a Błęktka opowiedziała mu o sobie. Okazało się, że jej rodzice ( Jaśmin i Śnieżka) wcześniej należeli do drugiego stada niebieskch lisów, które połączyło sie ze stadem Blasku za jego sprawą. Błękitka mieszkała w okolicach bagien, więc nic dziwnego że własnie tam Szrama ją odnalazł.
W końcu nadszedł piekny jesienny wieczór i czas na rozstanie, Szrama odprowadził więc Błękitkę i pożegnał sie. Na pożegnanie Błekitka znów polizała jego pyszczek i odeszła z błyskiem oku. Na to Szrama zaczerwienił się co było do niego niepodobne. Po krótkim błądzeniu powrócił do nory swoich rodziców, gdzie jego euforyczny nastrój opadł od razu . Atmosfera w domu była nieciekawa, zastałw norze Zorżę Blaski Psotnika w najciemniejszym kącie.
- Gdzie jest Numa? - spytał krótko o siostrę.
- Wyszła. - odparła krótko i dziwnym głosem jego matka. Szrama stanął niepewnie. Wszyscy wyglądali na zasępionych , gdy on był cały w skowronkach .
- Hej co się z wami dzieje czemu macie takie miny? Jest piękny jesienny wieczór! - zawołał. Na to oezwał się jego ojciec:
- To byłby piękny wieczór, gdyby twój brat nie zepsuł polowania i nie bylibyśmy głodni, a ty cały czas się gdzieś szlajałeś.
Szrama aż przysiadł. Po raz pierwszy jego ojciec go skrytykował, od czasu gdy nazwał go " swoim najlepszym synem". Ponadto zdzwiwił go powód kłótni, przecież polowanie to nic takiego, nigdy nie byli głodni.
-Och, no i co z tego przecież możemy zapolować teraz!
- NO I CO Z TEGO? - oburzył się Blask warknał krótko co sprawiło, że Szrama odsunął się w strone matki.
- Wiesz jakie twój ojciec przykłada znaczenie do przetrwania naszego stada. - szepnęła Zorża ale jej mąż to usłyszsł.
- Za to twój syn Psotnik nie przykłada do tego żadnego znaczenia! - odburknął. Zorża odsunęła się urażona, ale Psotnik nie wytrzymał tego.
- Wszystko robię żle, wiec może po prostu zostaw mnie w spokoju i pozwól mi pdejsć , gdzieś gdzie nie bedę nikomu zawadzał, gdzie nie będe gorszy! Daj mi kawałek naszej ziemi a odejdę! - zawołał buntowniczo,ale Blask skwitował to śmiechem.
- Nie dałbyś sobie rady sam! Nie pozwolę ci odejść, ani tym bardziej zabrać kawałka mojej ziemi, zbyt wiele wysiłku włożyłem w zespolenie lisów. Zamiast się buntowa uspokój się i bierz przykład z brata!
Blask czesto chwalił Szramę ale tym razem ta pochwała nie wywołała u niego zadowolenia.
- No tak, silny wielki Szrama! Najlepszy syn! Wcześniej cherlawy lisek! Kochany za swój upór i za paskudną szrame na oku. -zaprotestował Psotnik. Szrama zwrócił się ku niemu bielmem na oku ze smutną miną, nigdy wcześniej nikt go tak nie obraził. Psotnik natomiast powtórzył.
- Pozwól mi odejsć!
- Po moim trupoie. Skończyłem.
W norze zaległa świdrująca w uszach cisza. Nikt nie sądził że słowa Blasku mają w sobi coś proroczego.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
GAŁĄZKA
Moderator



Dołączył: 19 Maj 2008
Posty: 426
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: wroclove

PostWysłany: Sob 14:44, 16 Sie 2008    Temat postu:

ciekawie Wink hmmmm

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Adder
Sowa



Dołączył: 07 Maj 2008
Posty: 516
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Będzin

PostWysłany: Sob 14:58, 16 Sie 2008    Temat postu:

Smile mam nadzieje że sie podoba kolejna część.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
GAŁĄZKA
Moderator



Dołączył: 19 Maj 2008
Posty: 426
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: wroclove

PostWysłany: Sob 19:25, 16 Sie 2008    Temat postu:

podoba mi sie Wink

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Adder
Sowa



Dołączył: 07 Maj 2008
Posty: 516
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Będzin

PostWysłany: Nie 9:15, 17 Sie 2008    Temat postu:

co mnie cieszy niezmiernie. i co oznacaza że wkrótce będzie następna część ( chyba złapałam w żagle wenę) Very Happy

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Śmiałek
Moderator



Dołączył: 02 Lis 2007
Posty: 239
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Nie 11:09, 17 Sie 2008    Temat postu:

Kurcze...skończyłaś w najciekawszym momencie.... aż nie mogę się doczekać dalszych wypracowań!

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Adder
Sowa



Dołączył: 07 Maj 2008
Posty: 516
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Będzin

PostWysłany: Pon 22:33, 18 Sie 2008    Temat postu:

3.
Atmosfera wśród rodziny Zorży była niewesoła. Była wręcz tragiczna : każdy omijał każdego. Zorża boczyła się na Blask, Psotnik przy kazdej okazji powtarzał że go nieznosi za co został karany, a Szrama omijał Psotnika, gdyż wciaż się czuł urażony. Było jasne że taka sytuacja nie może dłużej trwać, gdyż jest nieznośna, ale sprawa potoczyła sie w najbardziej nieoczekiwany sposób. Tak widocznie miało być.
Zima nadchodziła szybko, ziwerzęta pieczałowicie się do niej przygotowywały, niektóre już zapadły w zimowy sen.Wkrótce Szrama przekonał się co jego ojciec i matka mają na myśli mówiąc o przetrwaniu. Zaczęła się powoli pierwsza zima w jego życiu. Niebieskie lisy miały duży łowny teren więc nie doskiwerał im aż tak bardzo głód, ale Szrama zrozumiał : najważniejsze byśmy przetrwali. Zwłaszcza że według opowieści jegio rodziców niebieskie lisy to bardzo rzadki gatunek
- Nie możemy pozwolić by zaginął zupełnie - mówił zawsze dumny ze swej nacji Blask.
W każdym razie o posiłki zimą było znacznie trudniej i Szrama oraz jego rodzeństwo uczyli się żyć w nowych warunkach. Od kłopotów rodzinnych Szrama , który zazwyczaj nie zwykł uciekać trzymał sie z dala pocieszając sie spotkaniami z Błękitką, z którą mógł spędzać całe dnie. Podejrzewał że podobnie czynił Psotnik spotykajac się z Gwiazdką. Numa zaś po prostu z płaczem wychodziła z nory i wracała nastepnego dnia cichaczem.Wreszcie postanowła o załozeniu włanej nory. Blask nie chciał jej na to pozwolić, ale po namowach zgodził sie ponieważ Numa nadal miała mieszkać na ich terenie, nie w głowie jej było odchodzić ani chcieć zabrać kawałka ziemi Blasku. Zorża także z początku niechciała na to pozwolić gdyż była troskliwą matką, ale po przysiędze że Numa będzie ich odwiedzać zgodziła się. Numa z resztą nie zamieszkała daleko, znalazła norę wśród " osiedla" niebieskich lisów nieopodal głównej nory - domu Blaska. Zima była dosć długa i ostra do czego niebieskie lisy przywykły - raz na jakis czas Rezerwat nawiedzały ostre i długie zimy które zabijały wiele mniejszych zwierząt.
Aby zrobić na złość Psotnikowi Blask częściej chwalił drugiego syna. Psotnik był w efekcie wściekły a Szrama - smutny.
Może gdyby wiedzieli co ich czeka zmieniliby coś. Zima przybierała na sile lód spętał wody Stawu Rezrwatu Danieli lodem. Cała rodzina niebieskich lisów przywiązywała wagę do polowania teraz, w trudnym okresie zimy. Dlatego pewnego razu chociaż wszyscy skłóceni ze sobą wyruszyli razem na polowanie, na czele szedł Blask a za nim Szrama. W końcu blisko stawu Blask zobaczył dużego zająca i zaczął go gonić, rodzinę zostawiając pd okiem Szramy. Dogonić zająca nie było łatwo ( jak doskonale wiemy). Zając wbiegł na staw więc Blask za nim. Lód zaczął pod nimi pękać , zając jednak czmychnął zaraz . Błysk nie był taki szybki i w jednej chwli zrobiła się wyrwa w lodzie a on wpadł do lodowatej wody. Jego rodzina nie od razu zrozumiała o co chodzi gdyż nie widziała przebiegu pośćigu. Ale gdy po kilku minutach Blask nie wrócił a oni słyszeli dziwny hałas zaczęli go szukać. Zauważyli od razu. Poniewaz mróz był wyjątkowy wyrwy już nie było ,ale zauważyli co sie stało . Zorży udało się wyciągnąć Blask z wody ale było już za pózno. Nie umarł dlatego że nie umiał pływać, po prostu umarł z zimna jak wiele zwierząt przed nim i po nim. Tak wiele chwil smutku zostało teraz opłakane. Nawet Psotnik który był z ojcem skłócony płakał po nim. Najbardziej płakała oczywscie Zorża. Blask był dla niej czasem zły ale kochał ją jak ona jego. Szrama także płakał. To był ostatni raz gdy ten niebieski lis uronił łzę. Po pozegnaniu męża i ojca Psotnik zadecydował:
- Powiedziałem ze go nieznosiłem. Chyba nie do końca. Ale teraz, teraz wreszcie mogę odejsc.
- Odejsc? Teraz przecież nikt nie przeszkadza ci w zostaniu tutaj ! Jesteś za młody! - zaprotestowała Zorża na pół z płaczem. Psotnik miał także łzę w oku:
- Dlatego właśnie odchodzę. Nie martw się mamo. Może Gwiazdka zdecyduje sie pójsć ze mną.
Stado znów się rozbije - pomyślał Szrama. Wiedział, że decyzja brata jest nieodwołalna.
-Zostań chociaż do wiosny! Ta zima zabiła twego ojca! Mam stracić i ciebie? - błagała lisica.
- Tym bardziej chcę wyruszyć jak najszybcej. By zaleczyć rany. By pokazac sobie że nie jestem bezwartościowy. - zakończył Psotnik.
Gdy Zorża z dziećmi powróciła do lisiego osiedla wszystkie lisy rzewnie opłakały Blask, który był wspaniałym chociaż surowym przywódcą.
Po paru dniach Psotnik razem z Gwiazdką, po obietnicach że będzie odwiedzał swą matkeę odszedł w miejsce gdzie mógł żyć spokojnie jak chciał. Przed pożegnaniem Szrama musiał pogodzić sie z bratem, Wybaczyli sobie wszystko co złego było między nimi, by oboje mieli czyste sumienia. Psotnik odszedł. Wkrótce potem niebieskie lisy - głównie dorośli synowe zmarłego zaczęli debatować nad obraniem nowego przywódcy. O obraniu nowego przywódcy decydowała walka, ten kto był najsilniejszy nim zostawał. Brat walczył z bratem ale mimo to pośród niebieskich lisów wciąż był spokój i wzajemna harmonia. Gdy jednak zaczęto debatować nad nowym liderem Zorża, która miała tu najwięcej do powiedzenia postanowiła żeby poczekali do wiosny. Potem Szrama spytał ją o to
- Czemu odwołałaś walki? - spytał ją .Teraz w przestronnej jamie mieszkali tylko w trójkę. Numa pozostała chwilę w matczynej jamie by ta nie czuła sie samotna.
- Ponieważ chcę byś zawalczył o tytuł przywódcy.. - odparła najspokojniej Zorża. Szrama osłupiał - on nawet nie roczny lis miałby walczyć z doświadczonymi lisami?
- Jestem za młody by rywalizować mamo! - zaprotestował
- To prawda ze jesteś najmłodszy i po urodzeniu byłes słaby ale masz w sobie krew swego ojca, i wolę walki. Chcę byś wygrał. Byś to właśnie ty wygrał , bo jesteś do tego stworzony. - oznajmiła stanowczo i podniośle Zorża.
- A jeżeli inni nie bedą chcieli mnie zaakceptować? Nie mam doświadczenia. - zmartwił się .
-Nie masz? Nie słuchałeś co do ciebie mówił twój ojciec? A pozatym mogę ci pomagać. Mogę być twoja regentką. - przekonywała Zorża. Coś zmartwiło Szramę. Psotnik mówił że ojca nieznosi. A jeżeli jego ojciec naprawdę był zły co stanie się znim?
- Matko, a jeśli stanę sie taki jak ojciec?
Zorża spiorunowała go wzrokiem, szklanymi oczyma. Domyśliła się o co chodzi lisowi
- On wcale nie był taki zły, naprawdę.On wcale nie był zły, zapamiętaj.

P.s: pisze jedno opowiadanie na pore roku bo gdybym pisała częściej zaśmieciłabym tylko forum a stałoby się to nudne. Mam nadzieję że teraz nie jest.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Adder dnia Wto 17:01, 19 Sie 2008, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
GAŁĄZKA
Moderator



Dołączył: 19 Maj 2008
Posty: 426
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: wroclove

PostWysłany: Wto 9:03, 19 Sie 2008    Temat postu:

slicznie Wink

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Adder
Sowa



Dołączył: 07 Maj 2008
Posty: 516
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Będzin

PostWysłany: Wto 10:46, 19 Sie 2008    Temat postu:

Smile, muszę jeszcze poprawić błędy bo skończyłam to pisać wczoraj póżno i nie wszystkie błędy chciało mi się poprawiac a zawsze sie coś tam przeoczy.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kokoszka
Miłek



Dołączył: 10 Sty 2007
Posty: 126
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Gdynia

PostWysłany: Śro 17:35, 20 Sie 2008    Temat postu:

Świetne, bardzo mi się podoba! Very Happy

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Whisper
Miłek



Dołączył: 27 Lip 2007
Posty: 100
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Czw 11:01, 21 Sie 2008    Temat postu:

Fajnie, że chce ci się pisać, Adder. Widzę, że długo jeszcze nie będzie rudzielców w Rezerwacie - może przybędą w czasie następnej zimy? Smile

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Zwierzęta z Zielonego Lasu Strona Główna -> Teksty / Opowiadania Adder Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3  Następny
Strona 2 z 3

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Theme xand created by spleen & Emule.
Regulamin